Przejdź do treści
Zdrowie 2
Szlachetne zdrowie .....
Oczywiście wielu się nie zgodzi i będzie mnie krytykować i łajać 😊
 
Nie są to żadne porady medyczne, i nie traktujcie ich jak porady ani to nie  jest nakłanianie do czynienia czynów opisanych!
 
Ja to przeżyłem, lub wiem od innych więc opowiadam i tylko informuję …
 
Chwała doktorom…choć nie wszystkim!
 
Ałaaaaaa!

Glistnik jaskółcze ziele.
 
 
 
Glistnik jaskółcze ziele  - roślina wieloletnia, mrozoodporna, dorastająca do 50-60 cm (czasami i więcej) o żółtych, czteropłatkowych kwiatkach. Łodyżki są owłosione. Po odcięciu łodygi wypływa żółto-pomarańczowy sok. Po przekwitnięciu tworzą się strąkopodobne torebki z czarnymi nasionami. Po ocięciu części korzenia wypływający sok jest ciemniejszy pomarańczowo-czerwony. Glistnik lubi rosnąć na nieużytkach, nad wodą, w zacienionych fragmentach ogrodów, w lasach i na ich skrajach, … ogólnie wszędobylska roślina rosnąca często w grupach.
 
 
Jako surowca używa się zarówno ziela jak i korzeń. Korzeń jak i zielone jeszcze owoce zawierają dużo większe stężenie alkaloidów i innych substancji czynnych (od 4-ech do nawet 8-miu razy więcej !).
 
 
W glistniku znajdują się alkaloidy – m. in. chelitrydyna, sangwinaryna, chelerytryna, protopina, stylopina, koptyzyna, berberyna. Oprócz alkaloidów są też m. in. kwas askorbinowy (witamina C), kwas jabłkowy, kwas bursztynowy, sparteina, oksysangwinaryna, chelirubina, homochelidonina, korykawina, saponiny, flawonoidy, garbniki, …..
 
 
Glistnik najczęściej jest kojarzony jako roślina zwalczająca kurzajki i brodawki (także brodawczaka ludzkiego). Jest to bardzo skuteczny środek – najprościej po prostu trzeba co jakiś czas posmarować świeżym sokiem rośliny (ja preferuję sok z korzenia bo silniejszy). Niektórzy odparowują sok uzyskany z rośliny, dodają nieco alkoholu (lub gliceryny) i używają takiego specyfiku, gdy nie ma świeżego ziela pod ręką, na brodawki i inne zmiany.
 
 
Preparaty z jaskółczego ziela już dawno stosowało i stosuje się obecnie w chorobach oczu – zaćma, odklejanie się siatkówki, zmętnienia rogówki, … Stosuje się także świeży sok ale tylko z liści (nie łodyg !). Nie mogę się do tego odnieść bo nigdy osobiście nie stosowałem.
 
 
Jaskółcze ziele opisywane w zielnikach zazwyczaj jako trujące i jako takie takim trochę jest  – pewnie z powodu zawartych w nim alkaloidów. Bardzo często jednak jest stosowane także wewnętrznie – lecz nie należy z nim przesadzać. Działa silnie uspokajająco oraz nasennie (nawet lekko narkotycznie), obniża napięcie mięśni gładkich i prążkowanych, powoduje rozszerzenie się naczyń krwionośnych (także wieńcowych) obniżając ciśnienie krwi, ułatwia oddychanie. Ma działanie antyalergiczne, przeciwbólowe i przeciwzapalne a także przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwwirusowe i przeciwpierwotniakowe.
 
Glistnik przyśpiesza przemianę materii, odtruwa organizm oraz wzmaga wydzielanie soku trzustkowego i żołądkowego, likwiduje zastoje żółci (a nawet może likwidować kamienie żółciowe – działa podobnie na kamienie moczowe).
 
Kobietom (.. bo u mężczyzn raczej nie zadziała 😊 … choć w obecnych czasach …) reguluje cykl miesiączkowy oraz zmniejsza bolesność w tym okresie i zmniejsza ból jajników. Wg różnych badań zioło to z dobrym skutkiem leczy polipy w jelicie grubym oraz różnego rodzaju brodawczaki. Ma działanie przeciwnowotworowe.
 
 
Przeciwwskazaniem używania może być ciąża i karmienie bobasa (to chyba normalne) jaskra. Co do zaćmy zdania są podzielone – dawniej tym zielem ją leczono. Nie powinno się także suplementować zioła gdy zażywa się leki w których jest atropina (oraz jej pochodne). Niektórzy nie zalecają stosowania przy chorobie wrzodowej – zdania są podzielone. W razie pojawienia się bólów i zawrotów głowy, mówienia „od rzeczy” czy totalnej senności należy przerwać suplementację – być może się przedawkowało … i trzeba odczekać …
 
 
Napar – 1 łyżka ziela na 2 szklanki (250 ml) wody zalać wrzątkiem, poczekać 30 minut i przecedzić. Dorośli – pić po 100 ml 3-4 razy dziennie. Dzieci powyżej 7 lat, w zależności od wagi, 30-50 ml 3-4 razy dziennie.

 
Wywar – często używany do płukanek i czasem „punktowych” okładów (gardło, ból zęba, rozległe kurzawki, do przemywania zmian trądzikowych, …) – 1 łyżka ziela (tu można w niektórych wypadkach – nie połykać – zastosować korzeń – na 2 szklanki wody, gotować 10-15 minut. Po kilkunastu minutach przecedzić.

 
Macerat octowy na kurzajki – 10-15 gramów świeżego ziela (można część zastąpić korzeniem)  zmiażdżyć w naczyniu, zalać 1 szklanką (250 ml) octu winnego (jabłkowego, ew. zwykłego) i takie coś pozostawić w ciemnym miejscu ok. miesiąc (co kilka dni dobrze jest pomieszać miksturę). Po odcedzeniu stosować, bez rozcieńczania, na kurzajki  kilka razy dziennie albo namoczyć tamponik, przyłożyć i czymś przytwierdzić by nie zsunął się – tamponik zmieniać co dzień.

 
Ziele w proszku dla leniwych – niektórzy rozdrabniają na proszek susz ziela glistnika – 1 płaską (!) łyżeczkę takiego proszku zalać małą ilością gorącej wody, po ostudzeniu zamieszać i wypić. Tak 2 razy dziennie.

 
Uwaga - preparaty z glistnika mogą plamić ubrania i przejściowo skórę ! – warto o tym pamiętać by np. na imieninach nie wyglądać jak plamiasta poczwara. Dodatkowo należy uważać by nie zatrzeć sobie oczu sokiem z łodyg bo … pieczeeeee.
 
 
Uwaga - zioło stosujemy tylko wówczas jak trzeba a nie cyklicznie, spontanicznie, ile wlezie bo czemuś zapobiegnie …
 
 
Ciekawostka - dym z ziela glistnika dawniej służył do okadzania pomieszczeń celem tępienia much, komarów i pająków – nie stosowałem, więc nie wiem czy działa.



A.M.



 Nie biorę odpowiedzialności za skutki zastosowania rzeczy i wykonania czynności tu opisane.
Podaję tutaj praktyczne zastosowania różnych substancji jako ciekawostkę, którą to każdy musi sobie rozumnie zweryfikować ...
 
Niektóre z tych rzeczy sam stosowałem i stosuję, inne znam tylko od ludzi czy z książek i mimo, że staram się nie wypisywać głupot to ...
... wszystko co ludzkie nie jest mi obce ...
😊
 
Wróć do spisu treści